Kiedy po raz pierwszy pojechałam na parę godzin do Trydentu (wł. Trento), nie miałam żadnych oczekiwań. Tak totalnie nic. Jeździliśmy na nartach na Paganelli i ktoś wpadł na pomysł, żeby przejechać się na zakupy gdzieś dalej. (O zakupach w Trydencie i sąsiednich miastach, przeczytacie tutaj). Była druga połowa lutego, w Andalo padał śnieg z deszczem i nie dało się długo jeździć na stoku. Popatrzyliśmy na google maps i wybór padł na Trydent.
Trydent nie zachwycił mnie od razu – ciężko było znaleźć miejsce do parkowania, więc trochę pokrążyliśmy. To niestety, jedno z tych włoskich miast, gdzie jest masę jednokierunkowych ulic i jeśli przegapicie jakiś skręt, to jeździcie w kółko. Mnie się to często zdarza, ale dzięki mojej fantastycznej orientacji w terenie, odkrywam różne ciekawe miejsca:). Na szczęście udało się znaleźć parking w pobliżu murów starego miasta na niebieskich liniach. (O systemie parkowania we Włoszech przeczytacie tutaj).
Przeszliśmy przez bramę i przespacerowaliśmy się na Piazza Duomo. Zachwyciłam się. Trydent jest przeuroczy i naprawdę warto się tu wybrać, nawet kosztem skrócenia jazdy na nartach. W lutym jest już tutaj w miarę ciepło, po ulicach przechadza się sporo ludzi i można już usiąść w kawiarnianym ogródku. W Trydencie panuje specyficzny mikroklimat trochę podobny do Merano: pomimo śniegu w górach, tu jest zacisznie i przyjemnie.

Trydent to bardzo ciekawe miasto. Na jego wygląd z pewnością miało wpływ położenie: leży na dawnym szlaku łączącym Europę Środkową z basenem Morza Śródziemnego, jest miejscem, gdzie na każdym rogu widać przenikające się wpływy germańskie i włoskie. Jednak nie tak bardzo germańskie jak w sąsiednim Bolzano. Trydent to jednak stolica włoskiej (w sensie włoskojęzycznej) prowincji regionu Trentino – Alto Adige, czyli Trentino. O różnicach pomiędzy prowincjami Trentino i Alto Adige (Sudtirol) przeczytacie tutaj.

Co warto zwiedzić w Trydencie?
Proponuję zwiedzić trzy miejsca: rynek główny – Piazza Duomo (znajduje się centralnie w Trydencie), zamek Buonconsiglio niecały kilometr dalej od Piazza Duomo oraz MUSE (supernowoczesne muzeum nauki również oddalone o około kilometr od Piazza Duomo, tylko w przeciwległym kierunku. Na całą wycieczkę, poświęcając nieco ponad godzinę na każde z miejsc, potrzebujecie około 5 godzin. Jeśli musicie skrócić czas zwiedzania, to ja po pierwsze posiedziałabym na Piazza Duomo, a później zwiedziłabym MUSE. Ale ja fanką zamków nie jestem.

Piazza Duomo w Trydencie
Piazza Duomo to przepiękny rynek otoczonym kamienicami ozdobionymi freskami. W całym regionie Trentino – Alto Adige spotkacie się z kościołami, pałacami i kamienicami, których fasady jak i wnętrza zdobią freski. To, to coś czego w ogóle nie spotykałam na południu Włoch. Przy okazji, jak będziecie w Val di Sole, zwróćcie uwagę na przepiękną, pokrytą freskami, fasadę kościółka w Cogolo di Pejo.
Na Piazza Duomo znajdują się też: romańska katedra (wł. Duomo) oraz Fontanna z Neptunem.

Najpiękniejsze kamienice na Piazza Duomo
Wokół Piazza Duomo są przepiękne kamienice. Najpiękniejsze z nich to Casa Cazuffi i Casa Realia. Fasady obydwu zdobią XVI wieczne freski.

Katedra (Duomo di Trento)
Katedra, poświęcona patronowi miasta – San Virgilio (św. Wirgiliuszowi) została wybudowana w stylu romańsko-lombardzkim. We Włoszech, jakoś tak jest, że mamy różne odmiany stylu romańskiego np. większość kościołów w Apulii (Puglii) wybudowanych jest w stylu romańsko-apulijskim, oczywiście poza Lecce, gdzie mamy do czynienia z barokiem z Lecce (wł. barocco leccese). Włoscy regionalni budowniczy muszą zawsze dodać coś od siebie. Katedra w Trydencie to ta słynna znana z historii, gdzie ogłoszono dekrety soboru trydenckiego (1545-1563), które uznawane są za początek kontrreformacji.

Fontanna z Neptunem
To nie jedyna fontanna z Neptunem jaką spotkacie w regionie, a nawet w Trydencie. Oryginalna, która stała na Piazza Duomo pochodzi z XVIII wieku i dziś znajduje się na dziedzińcu Palazzo Thun. Znajduje się zaraz za Casa Cazuffi i Casa Realia. Trzeba przejść kawałeczek główną ulicą dochodzącą do Piazza Duomo i wejść w dziedziniec po prawej stronie.

Obecna fontanna, wykonana w brązie kopia oryginalnej, pochodzi z połowy XX wieku.

Pisałam, że to nie jedyna fontanna z Neptunem w regionie. Podobne znajdują się na Piazza delle Erbe / Obstmarkt w Bolzano / Bozen, kolejna w samym centrum Rovereto. Skąd Neptun, król mórz w górach? Otóż, Neptun początkowo był postrzegany jako bóg wszelkich akwenów, rzek i strumieni, a tych w Dolomitach sporo.

Castello Buonconsiglio
O ile w centrum Trydentu byłam wielokrotnie, zamek Buonconsiglio zwiedziłam niedawno. Nie jestem szczególnie zainteresowana zamkami i murami obronnymi. Tym bardziej, że zamek Buonconsiglio jak dla mnie jest bardzo surowy – germański w wyrazie. Jednak, przyszłam, trochę z myślą o blogu. Zamek jest niedaleko od centrum, więc przejdziecie na nogach. Trochę nie byłam zdecydowana na zwiedzanie, ale Pani w kasie „kupiła” mnie pytając czy chce bilet studencki (to był październik, więc wiekiem zdecydowanie odbiegałam od innych turystów, głównie już emerytowanych), a przy okazji przekonała (ta włoska asertywność!) że najlepsze co mogę zrobić to zwiedzić wieżę Torre Acquila, bo są tam jedne z najstarszych i najlepiej zachowanych fresków.

Wycieczka do Torre Acquila odbywa się w określonych godzinach (z tego co pamiętam o równej godzinie). Dostajecie słuchawki i oglądacie freski z audio przewodnikiem – jest fajnie nagrany i moim zdaniem nie ma sensu zwiedzać bez. Przewodnik jak w większości muzeów w regionie jest po angielsku, niemiecku i włosku.

Freski w Torre Acquila przedstawiają 12 (a dokładniej 11, marzec uległ zniszczeniu) miesięcy z życia dworu (głównie polowali) oraz pracy rolników i pasterzy. Na jednym z fresków można rozpoznać dawny, oddalony o prawie 400 km od Trydentu – Salzburg. Najciekawszy jest styczeń. To najstarszy fresk w regionie, na którym po raz pierwszy pokazano zaśnieżone miasto i dworzan rzucających się kulkami śnieżnymi. Freski pochodzą z pierwszej połowy XVI wieku i są jednym z najważniejszych zabytków ikonograficznych kultury niemieckiej w regionie. Jeśli interesuje Was temat fresków, to koniecznie zwiedzcie zamek Roncolo w odległym o jakieś 50 km Bolzano.

Bilet wstępu do zamku Buonconsiglio: 10 euro, ulgowy (15-26 lat) 6 euro,młodsze dzieci i młodzież gratis. Bilet wstępu do Torre Acquila: dodatkowo 2euro, wstęp o określonych godzinach.

MUSE
MUSE, czyli Muzeum Nauki w Trydencie to takie warszawskie Centrum Nauki Kopernik tylko o Alpach. Muzeum jak i całe osiedle „Le Albere” zostało zaprojektowane przez znanego włoskiego architekta Renzo Piano. Zaprojektował m.in. Sanktuarium św. O. Pio w San Giovanni Rotondo w Apulii na południu Włoch oraz nowy planowany wiadukt w Genui. Ma zastąpić ten, który zawalił się w lecie 2018 roku.

Zwiedzanie rozpocznijcie od tarasu widokowego (piętro 5). Rozpościera się z niego przepiękny widok na Dolomity i miasto. Na północ widać zarys Paganelli, natomiast na zachód Monte Bondone.

Piętro 4. poświęcone jest lodowcom. Koniecznie zobaczcie i dotknijcie makiety – modelu lodowca. Jest tu też sporo video o alpejskich lodowcach.
Tematem 3 piętra są zwierzęta Alp, a na kolejnym 2 piętrze pokazano historię i powstanie gór. Najciekawszym piętrem dla mnie było 1, gdzie są modele prehistorycznych ludzi, wykonane w świetnej technice: wyglądają jak żywi. W podobnej technice wykonany jest model Ӧtziego w Muzeum Archeologicznym w Bolzano. Obydwa muzea musicie zobaczyć!

Środek MUSE jest otwarty – pomiędzy piętrami wiszą wypchane zwierzęta. Jest też szkielet dinozaura. Ja mam bardzo mieszane uczucia, gdy widzę coś takiego.Chociaż faktycznie, nie wiem jak inaczej zaprezentować faunę gór. Zresztą w regionie wypchane zwierzęta nie są rzadkością – podobny charakter, tylko jest dużo dużo mniejsze, ma przykładowo muzeum na Passo Stelvio w Trafoi.
W MUSE możecie też wejść do pomieszczenia, gdzie odtworzono las tropikalny.

Jak dojechać do Trydentu:
- z Andalo (ośrodek narciarski Paganella), trzeba zjechać autem do Mezzocorony i dalej autostradą A22 (ok. 40 min). Z Andalo jeździ też autobus skorelowany z pociągiem z Mezzacorony (w sumie podróż zajmuje mniej niż 1,5 godziny).
- z Marillevy stacji Daolasa jest bezpośrednie połączenie pociągiem do Trydentu (podróż trwa1h 40 min.).
- z lotniska w Bergamo autostradą A4, a potem A22
- z lotniska w Weronie autostradą A22
- na trasie Innsbruck – Bolzano – Trento jeździ pociąg (podróż traw 2 h 37 min), rozkład pociągów i bilety sprawdzicie tutaj.
Przeczytajcie też o tym jak dojechać z Polski do Włoch: https://snowiswhite.pl/autem-do-wloch
Gdzie mieszkać w Trydencie?
Jeśli chcecie przyjechać do Trydentu autem np. pożyczonym na lotnisku w Bergamo (tanie połączenia lotnicze cały rok) lub w Weronie (tanie linie latają od stycznia do marca), to polecam hotel z dużym garażem. W Trydencie naprawdę kiepsko z parkowaniem, więc garaż to zbawienie. Ja wybrałam Garni Hotel Fontana właśnie ze względu na garaż. Pokoje też całkiem przyzwoite i do centrum można się przejść piechotą wzdłuż rzeki Adygi.
