Parkowanie we Włoszech nie jest do końca takie łatwe. Nie tylko dlatego, że we włoskich miastach ulice są wąskie i często jednokierunkowe (wł. senso unico). We Włoszech obowiązuje system znaków poziomych, linii w trzech kolorach: białym, niebieskim i żółtym, które określają gdzie można parkować. Koniecznie trzeba znać te włoskie zasady parkowania i ich przestrzegać! Władze niektórych miast lubują się w odholowywaniu aut. Wiele razy byłam świadkiem takich akcji, szczególnie na południu Włoch. Raz nawet chciałam zadzwonić do właściciela (auto miało polskie tablice), ale niestety nie zostawił albo nie zostawiła żadnej karteczki z numerem telefonu.
Zatem jak nie dostać mandatu za parkowanie we Włoszech? Jak już pisałam generalnie trzeba zwracać uwagę na linie albo ich brak. Oczywiście są też zorganizowane parkingi ze szlabanami, parkingowymi czy parkometrami i wtedy system liniowy nie obowiązuje. Poza tym, pamiętajcie, że do centrum włoskich miasteczek takich jak przykładowo Bolzano czy Trydent zazwyczaj nie można wjeżdżać. To miasta przyjazne dla rowerów! Patrzcie zatem na zakazy i ograniczenia. Przy znakach powinny być podane godziny oraz miesiące obowiązywania zakazu.
Białe linie oznaczają bezpłatne parkowanie
Jeśli nie ma żadnych linii, znaków zakazu postoju czy zatrzymania albo miejsca parkingowe są obrysowane białymi liniami (wł. strisce bianche), to we Włoszech można bezpłatnie parkować. Zgodnie z zasadą o której mówili mi Włosi na kilkanaście miejsc płatnych, zawsze musi przypadać kilka bezpłatnych.
Niebieskie linie to płatne parkowanie lub bezpłatne, ale w ograniczonym czasie
Niebieskie linie (wł. strisce blu) oznaczają, że parkowanie w danym miejscu jest ograniczone czasowo (przykładowo do 30 minut) albo po prostu są to parkingi płatne i trzeba poszukać parkometru, a potem tak jak w Polsce wsadzić bilecik za szybę. Zazwyczaj parkowanie we Włoszech jest płatne od poniedziałku do piątku (wł. giorni feriali) w określonych godzinach. Przeciętnie za godzinę postoju na niebieskich liniach płaci się 1-1,5 euro, ale wszystko zależy od miejsca gdzie parkujemy.
Jeśli jest ograniczenie czasowe (będzie to opisane na znakach pionowych), to godzinę przyjazdu ustawiamy na papierowym zegarku (wł. disco orario) przyklejonym do szyby. Czasem auta z wypożyczalni są już wyposażone w taki papierowy zegarek. Można go też kupić w tabbaccheriach (kioskach z papierosami, różnymi biletami i znaczkami) za ok. 3-5 euro albo w internecie np. na amazonie. To jest jednorazowy koszt, bo zegarek jest wielokrotnego użytku. Można też zostawić kartkę z godziną przyjazdu. Piszemy po włosku „Ora di arrivo … „ i w kropeczki wstawiamy godzinę o której zaparkowaliśmy samochód.
Jeszcze taka mała uwaga: koniecznie doczytajcie w których godzinach są ograniczenia czasowe, bo często podczas sjesty nie obowiązują!
Żółte linie na ulicach to znak, że NIE WOLNO parkować
Nigdy, ale to przenigdy nie parkujcie na żółtych liniach (wł. strisce gialle). Chyba że jesteście do tego uprawnieni. To są miejsca parkingowe zarezerwowane dla mieszkańców, osób niepełnosprawnych, ekip zajmujących się robotami drogowymi czy innych osób posiadających odpowiednie pozwolenia. Na znakach pionowych powinno być napisane dla kogo parking został zarezerwowany. Za parkowanie na żółtych liniach bez stosownych uprawnień, grozi Wam mandat (od 84 – 335 euro netto) i w większości przypadków odholowanie samochodu!
Przeczytajcie też o autostradach we Włoszech i o tym jak bezstresowo dojechać do tego kraju.
Tekst: Kasia Münnich