Niestety w razie sporych opadów śniegu – czasem wystarczy, że będzie padać porządnie dobę, niektóre drogi mogą być zamknięte w górach we Włoszech, również autostrady wjazdowe. Szczególnie ryzykowne są weekendy (najbardziej soboty) tzw. wymiany turnusów, kiedy to w wyniku opadów śniegu i dużego ruchu tworzą się gigantyczne korki i mogą być zamykane drogi.
- informacja drogowa Austria
- informacja drogowa Południowy Tyrol, Włochy
Przełęcz Brennero (autostrada A22)
Najpopularniejszą drogą jest oczywiście ta przez przełęcz Brennero (Passo Brennero / Brennerpass), czyli znana autostrada A22, która prowadzi od Innsbrucka. Zazwyczaj jest przejezdna. Mnie na kilka sezonów jeżdżenia w Alpy i Dolomity (czasem więcej niż raz czy dwa) zdarzyło się, że była zamknięta raz – w sobotę 2 lutego 2019 r., ale była. Żeby nie narazić się na niedpodzianki, przed wyjazdem do Włoch, w razie sporych opadów śniegu, zadzwońcie do hotelu, do którego jedziecie i/lub sprawdźcie przepustowość dróg na stronie informacji drogowej Prowincji Autonomicznej Bolzano. Tutaj link. Znajdziecie tu szczegółową mapkę i opis po niemiecku i włosku. Mapy gps też się powinny zaktualizować, ale zauważyłam, że nie zawsze są w 100 procentach pewne, więc warto sprawdzić podwójnie.
Alternatywna autostrada przez Villach – Udinę – Weronę
We włoskie Alpy i Dolomity można się jeszcze dostać przez Villach (dołem Austrii). Nie jedziecie wtedy przez Innsbruck. Decyzję, jeśli jedziecie przez Austrię, trzeba podjąć dużo wcześniej, na wysokości Salzburga. (Jakbyście jechali przez Niemcy i Monachium, to trzeba by się było cofnąć lub próbować jechać przez Passo Resia / Reschenpass, o którym piszę dalej). Wjeżdżacie bardziej od wschodu w porównaniu do przełęczy Brennero, która jest położona centralnie. Nadłożycie dporo drogi jeśli jedziecie np. na Kronplatz czy do Val di Sole. Jednak w razie zamknięcia przełęczy Brennero, co zdaża się niezmiernie rzadko, ale się zdarzyło, jest to rozwiązanie.
Passo Resia (Reschenpass) -jednopasmówka – od Innsbrucka na Nauders
Passo Resia, ku mojemu zaskoczeniu, było otwarte nawet w dniu zamknięcia przełęczy Brennero. Jednak odsyłam Was, żebyście sprawdzali tutaj. Podobno zamykają rzadko, jeśli opady śniegu są naprawdę intensywne. (Zresztą na ośrodki narciarskie po jednej i drugiej stronie: Schöneben / Belpiano i Nauders, jest jeden karnet). Proponuję jechać tędy, jeśli wybieracie się na Soldę / Sulden, Schöneben / Belpiano, Watles (te dwa ostatnie ośrodki są w Val Venosta), moim zdaniem można też tędy (chociaż lepiej przez Brennero) dojechać do Val Senales / Maso Corto czy Merano2000. Droga nie jest zła, ale to jednopasmówka. Jak będzie ładna pogoda, to nie będzie problemu. Można jechać max. 80 km/h, a przez miejscowości 50 km/h. Trzeba uważać na prędkość (o kontroli prędkości poniżej). W razie śniegu, pojedziecie wolno.
Passo Resia może być też ekonomiczniejszym rozwiązaniem. Nie ma autostrady, więc za nią nie płacicie. Na A22 oprócz wniety w Austrii, trzeba jeszcze po stronie austriackiej zapłacić dodatkowo ok. 9 euro, a po stronie włoskiej zgodnie z ilością przejechanych kilometrów (ok. 75 centów za kilometr – tanio nie jest). Poza tym na Passo Resia jest stacja paliw przed granicą: benzyna 95 kosztuje ok. 1,30 euro/litr (ceny styczeń – luty 2019 r.). Na przełęczy Brennero jeszcze w Austrii jest 1,5 euro za litr – trzeba tankować wcześniej. Natomiast we Włoszech ceny benzyny (jest jedna senza piombo) to niecałe 1,5 euro/litr na zwykłych drogach, a na A22 widziałam po 1,8 euro/litr. W Austrii w każdym razie jest taniej.
Passo Stelvio
Passo Stelvio jest zamknięte w zimie, tzn. otwarta jest zazwyczaj droga do Trafoi (kameralny ośrodek narciarski), a dalej jest zamknięta. (Gps pokazuje, że droga jest zamknięta trochę wcześniej, trzeba sprawdzać na wspomnianych wyżej stronach Prowincji Bolzano). Zatem do Livigno/Bormio trzeba jeździć przez Szwajcarię i przez tunel.
Dojazdy do hoteli
Na wspomnianej już stronie możecie sprawdzić dojazdy do hoteli. Jak spadnie śnieg, przy wysokich temperaturach, mogą zamknąć dojazd do hoteli powyżej pewnej wysokości. Sprawdzajcie (w Południo Tyrolu tutaj), spytajcie hotelarza czy jest takie ryzyko.
Radary na drogach we Włoszech
We Włoszech na zwykłych drogach krajowych (strade statali) jest masę radarów, szczególnie w miejscowościach tzw. autovelox (kiedyś podobnie było w Polsce, tu też Włosi są wściekli z tego powodu). Ponoć mandaty wyższe niż w Austrii, nie wiem na ile to prawda i nie chcę wiedzieć;) Natomiast na autostradach jest kontrola odcinkowa: controllo elettronico della velocità (tzw. system Tutor). Dozwolona maksymalna prędkość na autostradzie to 130 km/h (mniej niż w Polsce).
Zimówki i łańcuchy
We Włoszech od 15.11-15.04 jest obowiązek jeżdżenia na oponach zimowych bądź wożenia ze sobą łańcuchów. Włosi zatem uwielbiają jeździć na letnich oponach, fakt, że kiedy w górach śnieg, w dolinach jest zazwyczaj na plusie i nie ma grama śniegu.
Sprawdźcie też moje teksty o tym jak dojechać do Włoch, opłatach za autostrady i parkingach we Włoszech.
Szerokiej drogi! Buon viaggio, a w Południowym Tyrolu – Gute Fahrt!
Tekst i zdjęcia: Kasia Münnich