Jak zacząć jeździć na nartach? Poradnik dla początkujących i już jeżdżących narciarzy

jak zacząć jeździć na nartach

Jak zacząć jeździć na nartach? To pytanie zadawało mi wielu przyjaciół i znajomych. Poradnik to efekt długich lat brania znajomych na narty i zachęcania do uprawiania tego sportu oraz rozmów z Szymonem, instruktorem narciarstwa ze szkoły Beskid Sport Arena w Szczyrku.

Jak zacząć jeździć na nartach: najważniejsze jest przygotowanie przed sezonem

Do sezonu narciarskiego trzeba się przygotować. Jeżeli nie uprawiamy żadnego sportu zimowego, warto sezon letni czy jesienny spędzić na przygotowaniach. Absolutnie nie wolno wstawać od biurka i iść na narty, bo może się to źle skończyć już pierwszego dnia. Chodzi o najprostsze ćwiczenia: przysiady, rozciąganie. W internecie można znaleźć masę różnych poradników jak się przygotować do sezonu narciarskiego.

Jeżeli ktoś uprawia regularnie sport, przykładowo pływanie, bieganie czy rower, to jest przygotowany. Do tego, trzeba jeszcze dołożyć rozciąganie. Im lepsza motoryka i kondycja, tym szybsze postępy w nauce.

– Miałem takiego kursanta, który dużo jeździł z córkami na łyżwach i rolkach. To sporty, które bardzo pomagają w nauczeniu się jazdy na nartach. Po dwóch godzinach lekcji, zjechaliśmy z niebieskiej trasy, a to jest bardzo duże osiągnięcie. W ciągu dwóch tygodni nauczył się jeździć na nartach tak, że w zasadzie na każdej trasie sobie dobrze radził. Teraz po 4-5 latach uprawia skitouring, jeździ w duże góry. I to wszystko po 40-stce! Był świetnie przygotowany fizycznie! – mówi Szymon, instruktor narciarstwa ze szkoły Beskid Sport Arena w Szczyrku – narty to jest sport bardzo wysiłkowy, tym bardziej na początku.

Jak zacząć jeździć na nartach: wybierzcie ośrodek narciarski z niebieską trasą oraz oślą łączką i koniecznie z orczykiem

Warto zaczynać naukę w ośrodku narciarskim z niebieską trasą i oślą łączką. Na oślej łączce najlepiej, żeby był orczyk. Przykładowo tak jest w Szczyrku w Beskid Sport Arena, ale w Polsce można znaleźć więcej takich ośrodków. Taśmy do wyjeżdżania na stok są dobre, ale dla dzieci do lat 5. Orczyk jest bardzo dobrym nauczycielem stania na nartach i panowania nad nartami. Dlatego, lepiej na początek nie jechać do ośrodka, gdzie jest taśma lub kanapa, a szukać orczyków.

Jak zacząć jeździć na nartach: lekcje z instruktorem to must have sezonu

Powinniśmy zaczynać naukę z instruktorem, chyba, że ktoś ze znajomych będzie nas uczył na własną odpowiedzialność. Często jednak jest tak, że jeśli jedziemy ze znajomymi na wyjazd, to nikomu z dobrze jeżdżących zwyczajnie nie chce się spędzać wyjazdu na oślej łączce. Wolą wykorzystać ten czas na jeżdżenie. Nie wszyscy też umieją uczyć.

Jeżeli chodzi o lekcje z instruktorem, to możliwości są dwie: lekcje indywidualne lub kurs grupowy.

Kursy grupowe trwają zazwyczaj tydzień. Na takim kursie instruktor ma mniej czasu dla nas, ale dynamika grupy jest inna – grupa się motywuje i wspiera. Na kursie grupowym w 16-20 godzin można tak opanować narciarstwo, że każda niebieska trasa będzie stała przed nami otworem, a narciarstwo będzie przyjemnością.

W Beskid Sport Arena w Szczyrku kursy grupowe od zera zaczynają się w poniedziałki i trwają tydzień. Tylko trzeba zacząć od poniedziałku, bo w drugim dniu, jeśli nigdy nie jeździliśmy, nie nadgonimy. Po pierwszym dniu umie się już jeździć pługiem i wstawać po upadku. Wbrew pozorom wstawanie na nartach jest bardzo trudne. Są też kursy na innych poziomach, doszkalające, do których można dołączyć w dowolnym dniu.

Jeżeli chodzi o indywidualne zajęcia, to potrzebujemy 10-15 godzin, na pewno nie o połowę mniej niż przy kursie grupowym. Są pewne etapy w nauce, które trzeba przejść. Dobrze, szczególnie w wysokim sezonie, lekcje zamówić z wyprzedzeniem.

Jeśli już jeździmy na nartach, to w sezonie zawsze warto wziąć lekcje, najlepiej jeśli instruktor nas nagra na video, chociażby smartfonem. Wielu osobom wydaje się, że super jeździ do czasu, kiedy zobaczą nagranie video.

Również, jeśli jesteśmy samoukiem i jeździmy już kilka sezonów, to warto wziąć nawet jedną lekcję u instruktora, żeby obejrzał jak jeździmy.

Jak zacząć jeździć na nartach: co kupić na początek?

Warto kupić gogle. Na początek mogą być to najprostsze gogle z marketu sportowego. Wygodnie jakby miały dwie szyby. Podstawowa szyba powinna być pomarańczowa, a druga z nakładką przeciwsłoneczną. Pomarańczowa szyba jest na wieczór i na mgliste warunki. Natomiast fotochrom i szyba lustrzana na słoneczne dni. Będąc w ostrym słońcu na nartach bardzo łatwo sobie uszkodzić wzrok.

Uczyłem panią na nartach, która uparła się, że nie założy gogli ani okularów, bo nieładnie się opali. W efekcie dwa dni musiała spędzić w hotelu w zaciemnionym pomieszczeniu, bo nadwyrężyła wzrok – dodaje Szymon, instruktor narciarstwa ze szkoły Beskid Sport Arena ze Szczyrku.

Na początek nie ma też co kupować najdroższych ubrań. Najpierw trzeba sprawdzić czy nam się podoba. Na pewno oprócz gogli trzeba mieć kurtkę narciarską, spodnie, skarpety narciarskie i opaskę czy kominiarkę pod kask oraz rękawice. Najlepiej sprawdzają się rękawice jednopalczaste. Mogą to być zwykłe rzeczy z marketu. Kask można kupić, bądź wypożyczyć.

Warto wyjechać na tydzień i jeśli nam się spodoba to kupić już sobie lepsze ubranie, kask i buty narciarskie.

Narty i kije za każdym razem można wypożyczać. Będzie łatwiej, bo swoje trzeba transportować i serwisować.

Jak zacząć jeździć na nartach: jak dobrać buty narciarskie

Możemy wypożyczyć sprzęt w mieście, gdzie mieszkamy, albo zrobić to na miejscu w ośrodku narciarskim. Obecnie ośrodki narciarskie mają bardzo dobrze wyposażone wypożyczalnie. Możemy wypożyczyć wszystko: buty, kije, narty i koniecznie kask. Na początek miękkie buty i miękkie narty. Najważniejsze na początku w narciarstwie są wygodne buty.

Miękkość buta określa flex. Przy czym dla zawodników przeznaczone są buty z flexem 150-170, dla instruktorów i dobrze jeżdżących amatorów 100-130, dla początkujących lekkich pań 60-70, a dla początkujących ciężkich i wysokich panów nawet flex 90.

Mierzymy stopę. Trzeba znać wymiar stopy najlepiej w centymetrach. Rozmiary butów narciarskich są co pół centymetra.

– Ja noszę przykładowo 46 numer buta, czyli 29,5 centymetrów. Zawsze, kiedy muszę wypożyczyć buty narciarskie, to szukam takiego numeru. Wiadomo rozmiar rozmiarowi nierówny i zdarza się, że są tacy producenci, u których muszę przymierzyć się do 30 – dodaje Szymon, instruktor narciarstwa.

Trzeba mieć naprawdę bardzo dopasowane buty. Wiele osób na początku ma wrażenie, że buty są za ciasne. Ktoś siada pierwszy raz w wypożyczalni, mierzy buty, wsadza nogę i mówi, że buty są za ciasne, bo go gniotą w palce. Możemy powiedzieć, że buty są wygodne, bądź niewygodne dopiero wtedy gdy pozapinamy wszystkie klamry w bucie. Musimy popchnąć kolano do przodu, tak żeby nam się stopa przesunęła do tyłu. Naturalnym jest, że jak piszczel opiera się na języku, to stopa przesuwa się do tyłu. Na nartach jeździ się właśnie w takiej pozycji.

Przymierzamy buty w skarpecie, w której będziemy jeździć na nartach. Zatem, jeśli wypożyczamy buty dzień wcześniej, to nie róbmy tego w rajstopach czy stopkach, jak to się zdarza paniom, tylko już w skarpetach narciarskich. Powinniśmy mieć długie skarpety, których koniec znajduje się nad butem, a nie w bucie. Musimy zwrócić uwagę czy zapięty but nigdzie nas nie gniecie, szczególnie pod palcami.

Stopa nie może latać na boki, bo wtedy but jest za szeroki, nie może nas też z boku gnieść, bo wtedy jest za wąski. Stopa nie może też latać góra dół, but musi dobrze trzymać piętę. Stopa musi być „związana” w bucie narciarskim.

Dobrze dobrane buty dają nam większą kontrolę nad nartą. Wszystkie ruchy stopą, które wykonujemy, w dobrze dobranym bucie narciarskim są od razu przekazywane do narty. Jeśli buty są za luźne, to najpierw stopa musi się w bucie ruszyć i dopiero wtedy może wpłynąć na nartę. W takim przypadku, po pierwsze, ten ruch będzie opóźniony, a po drugie możemy nabawić się kontuzji – przykładowo w za luźnym bucie, może przekręcić się kostka podczas upadku.

Są producenci, którzy raczej robią buty węższe, a są tacy, którzy robią szersze. Dla uczących się, szerokość butów to zazwyczaj 100.

Jak już ktoś zdecyduje się a zakup swoich butów. To warto kupić sobie model, który się podoba. Trzeba też pamiętać, że dziś z butem można wszystko zrobić. Również w butach ze średniej półki są wkładki termoformowalne. W niektórych przypadkach są skorupy, które można poszerzyć. Zazwyczaj problemem jest, że buty są za wąskie. Jak są za szerokie, to trzeba poszukać innego modelu.

Ja się wprawdzie jeszcze nie spotkałem z przypadkiem, żeby buty były za szerokie, zazwyczaj buty są za wąskie, w każdym razie zawsze można coś dokleić, albo wygnieść i poszerzyć – opowiada instruktor narciarstwa.

Obecnie boot-fittig, czyli dopasowanie butów narciarskich jest na bardzo wysokim poziomie. W Warszawie jest kilkanaście punktów oferujących tego typu usługi, w samym Bielsku trzy.

Natomiast jeśli wypożyczamy buty i coś jest nie tak, to albo trzeba dać odpocząć stopie godzinę i spróbować je zapiąć trochę inaczej, albo wrócić do wypożyczalni i zamienić buty na inne. To może być ten sam rozmiar, ale od innego producenta.

Jak zacząć jeździć na nartach: jakie narty wybrać?

Narty powinny być dopasowane do umiejętności. Dla początkujących narty miękkie. Najlepiej jeśli dobiorą je nam pracownicy wypożyczalni.

Jeśli pożyczamy narty czy narty i buty od znajomych, to jak przyjedziemy w góry, dobrze jest udać się do serwisu i poprosić o ustawienie nart. Podać swoją wagę, umiejętności. To jest bardzo ważne, bo jeżeli narty nam się nie wypną, to możemy połamać nogi. Z drugiej strony, jeżeli się wypną w nieodpowiednim momencie, to też możemy zrobić sobie krzywdę, bo nie będziemy przygotowani na upadek. Warto również, żeby narty przesmarowano w serwisie. Jak zacznie padać śnieg, to nienasmarowane narty nie będą jechać i niczego się nie nauczymy.

Dobry narciarz zjedzie na wszystkim. Jednak jeśli będzie miał narty miękkie, to będzie mu się ciężko jeździło. Miękka narta nie będzie trzymała. Nie będzie jechała tam gdzie chcemy. Nie będzie wycinać ostrych skrętów. A znowu, osoba początkująca, która będzie mieć najlepszą nartę slalomową, też nie będzie z tego korzystała, bo po prostu będzie się męczyła.

Tu taka anegdota, byłem kiedyś na wyjeździe firmowym z grupą. Było pełno sprzętu do testów. Jeden z dyrektorów poprosił o najlepsze narty do testów i dostał super turbo nartę slalomową. Strasznie się męczył. Mówił, że ciężko mu się jeździ. Na koniec dnia umówiliśmy się, że jak wrócimy do hotelu, to dobierzemy inne narty. Na drugi dzień, jak już pojeździł na dobranych przeze mnie nartach, powiedział mi, że wreszcie to jest to i, że super mu się jeździ – mówi Szymon.

To nie jest tak, że ktoś kto dobrze jeździ będzie zadowolony z najdroższej narty slalomowej. W Polsce w ogóle jest moda na jeżdżenie na krótkich slalomowych nartach. Takie narty są twarde, zazwyczaj mają bardzo mały promień skrętu i jeździ się na nich naprawdę ciężko. Najzwyczajniej w świecie mało kto umie jeździć na nich. Slalomkę zakłada się przede wszystkim na zawody. Skręt slalomowy jest trudny i bardzo trzeba się do niego przykładać. Lepiej, jak już jeździmy kilka sezonów, kupić sobie jakąś dłuższą nartę i do tego szerszą. Stoki w Polsce, zresztą również zdarza się to za granicą, są bardzo szybko rozjeżdżane przez narciarzy. Zresztą, jeśli sypie śnieg, to narta slalomowa zwyczajnie się nie nadaje. Lepsze będą narty allround albo allmountain.

Jak zacząć jeździć na nartach: wiązania ustawiajcie w serwisie

Wiązania powinien ustawiać ktoś doświadczony w serwisie narciarskim. Cyferki na wiązaniach oznaczają skalę wypięcia, a nie kilogramy. Przykładowo wiązania dziecięce są od 0,5 do 4 DIN. Zwykłe wiązania dla dorosłych mają od 4 do 12 DIN, a zawodnicze od 8 do 18, a do zjazdów nawet 24 czy 30. Wiązania ustawia się w zależności od kilku parametrów umiejętności, wagi, długości buta i wzrostu.

Jak zacząć jeździć na nartach: czy kije są potrzebne?

Kije dopasowywane są w zależności od naszej wysokości. Długość pomogą nam dobrać pracownicy wypożyczalni. Kije są potrzebne. Z kijów nie można rezygnować. Nie ma możliwości, że uczymy się jeździć bez kijów. Bez kijów możemy jeździć pierwszą godzinę, może dwie, ale docelowo mamy jeździć z kijami.

Jak ktoś się mnie pyta, czy kije są potrzebne, to odpowiadam czy widział kiedyś zawody w narciarstwie zjazdowym? I czy zawodnicy jeżdżą bez kijów? Dodaję, że jest tylko jeden sport gdzie jeżdżą bez kijów – skoki narciarskie. I czy przyjechał uczyć się narciarstwa zjazdowego czy skoków? – dodaje instruktor narciarstwa z Beskid Sport Arena.

Kije pomagając zachować równowagę, pomagają wstać i można się nimi podeprzeć.

Ile czasu potrzeba, żeby się nauczyć jeździć na nartach?

Narty bardzo szybko dają radość z jazdy. To wszystko zależy od tego co to znaczy dobrze jeździć na nartach, czy jak zawodnik amator, czy instruktor, czy może samodzielnie zjechać z każdej trasy? To względne pojęcie. Na pewno dobrze jeździ ten kto jeździ bezpiecznie. Nie ten kto jeździ na pełnej prędkości między początkującymi narciarzami, nie panując nad nartami.

Mieliśmy taki przypadek, że narciarz nie panujący nad nartami, wjechał na pełniej prędkości w instruktora snowboardu i przeciął mu rzepkę w kolanie – mówi Szymon, instruktor narciarstwa z Beskid Sport Arena.

W ciągu sezonu jesteśmy w stanie nauczyć się jeździć na nartach, ale nie w ciągu tygodnia. Przez tydzień można się nauczyć wjechać na każdym wyciągu i zjechać z niebieskiej, bądź czerwonej trasy. Zjechać skrętem ślizgowym, oczywiście nie na krawędziach, bo to wyższa szkoła jazdy i mało kto tak naprawdę dobrze jeździ na krawędziach.

Miałem taką rodzinę – ojciec po 50 -tce i trójka dorosłych dzieci oraz chłopak córki. Po tygodniu nauki po kilka godzin jeździli skrętem ślizgowymi i czerpali z tego przyjemność – zdradza Szymon.

To nie jest jednak tak, że po tygodniu zjedziemy z każdej czerwonej trasy. Chociaż, trasa czerwona czerwonej trasie nie równa. Czasem czerwona jest łatwiejsza od niebieskiej, a niebieska trudniejsza od czerwonej. Trudność tras określają dwa parametry: maksymalny spadek i średni spadek. Trasa może być czerwona tylko dlatego, że w jednym miejscu maksymalny spadek przekracza normy dla tras niebieskich, a poza tym jest płasko. A może się okazać, że trasa jest oznaczona jako niebieska, a mogłaby być oznaczona jako czerwona, bo jest jedna stroma ściana, gdzie wszyscy początkujący walczą o przetrwanie.

Z jazdą na nartach jest jak z jazdą autem. Kurs na prawo jazdy trwa 30 czy 40 godzin. Jednak dobrym kierowcą stajesz się nie po kursie, a po przejechaniu tysięcy kilometrów w różnych warunkach. Tak naprawdę, liczyłbym, że żeby dobrze jeździć, nie na krawędziach, potrzebne jest 30 dni jazdy na nartach, czyli jeśli co roku jesteśmy 5-6 dni na nartach, to 6 lat – tłumaczy instruktor narciarstwa.

Zazwyczaj na stoku są narciarze, którzy się uczą, 80% stanowią Ci, którzy jeżdżą dla siebie, równolegle, a 10%, to narciarze ze sportowym zacięciem. Potrzeba 6 lat, żeby być w środkowej grupie. Pomiędzy wyjazdami narciarskimi, trzeba uprawiać jakiś sport.

Co do jazdy na krawędziach, to tak naprawdę większość narciarzy nie robi tego prawidłowo. W Polsce na krawędziach jeżdżą instruktorzy i ci którzy biorą udział w zawodach. Zazwyczaj ludzie uczą się jeździć równolegle, żeby nie płużyć i tak już zostają. Na palcach u jednej ręki można policzyć tych, którzy chcą się doszkolić w trakcie sezonu, żeby lepiej i szybciej jeździć.

Generalnie, jak wynika z obserwacji instruktora, dokształca się mniej kobiet niż mężczyzn. Podobnie jest wśród instruktorów: jest mniej kobiet instruktorów niż mężczyzn. Kobiety nie są aż tak bardzo nastawione na rezultaty i często inaczej kalkulują ryzyko.

Ile czasu dziennie powinniśmy jeździć na nartach?

Nie powinno się jeździć cały dzień od 8.00 do 20.00. 3-4 godziny dziennie wystarczą, tym bardziej, jeśli mamy w perspektywie tydzień jeżdżenia. Pojeździć, odpocząć, znowu pojeździć. Tak samo, jeśli jeździmy dwie godziny z instruktorem, to potem trzeba odpocząć, wypić herbatę, zjeść obiad. Ważne jest, żeby po obiedzie na nowo zrobić rozgrzewkę.

Jak zacząć jeździć na nartach: rozgrzewka przed każdym wyjściem na stok

Za każdym razem, kiedy zaczynamy jeździć na nartach czy to na początku dnia, czy po każdej przerwie, trzeba zrobić rozgrzewkę. Po pierwsze rozgrzewka, po drugie nie wolno przesadzać z ilością zajęć czy jeżdżenia na nartach. Trzeci, czwarty dzień wyjazdu jest zawsze najbardziej wypadkowy. Trzeba pamiętać, żeby nawadniać organizm. Jest mróz, bardzo łatwo jest się odwodnić, a to obniża naszą percepcję i sprawność. Warto zatem mieć w kurtce małą butelkę z wodą i popijać.

Trzeba pamiętać, że jazda na nartach to jest sport interwałowy. Są momenty dużego wysiłku i momenty odpoczynku np. na wyciągu.

Rozgrzewamy się od głowy do nóg, po kolei wszystkie partie ciała. Głowa, szyja ręce, tułów, biodra, kolana, kostki. Całe nogi i stopy. Rozgrzewkę kończymy na kręceniu nogami i stopami. Rozgrzewka ma na celu rozgrzanie mięśni, a nie ich rozciągnięcie. Nie rozciągamy się przed wysiłkiem. Jeżeli ktoś chce się porozciągać, to powinien to zrobić po nartach.

Jak zacząć jeździć na nartach: używajcie kremów z filtrami i to zawsze, nie tylko jak zaczynacie jeździć na nartach

Trzeba się smarować kremami z filtrem. Zdarza się, że można się poparzyć, pomimo mglistego dnia.

Co przeczytać czy obejrzeć?

Jeśli jeździmy na nartach te 6 sezonów, to można sięgnąć po fachową literaturę. Jednak jeśli jeździmy pierwszy sezon, to najważniejsze jest przygotowanie ruchowe i rozgrzewka.

Błędy początkujących narciarzy według instruktora narciarstwa

Panowie potrafią przyjść bez rękawiczek, albo w takich cieniutkich pięciopalczastych, w których idzie się do miasta na jarmark bożonarodzeniowy, dwie wywrotki i przemrożone palce. I idziemy na herbatę, a nie na lekcję.

– Przypomina mi się jedna moja kursantka, która miała na sobie bardzo obcisłe dżinsy i nie dało się ich wywinąć nad buta, abstrahując od dżinsów, które są nieodpowiednie na narty, to końcówka nogawki w bucie narciarskim tak bardzo ściskała kostkę, że po 30 minutach musiała skończyć lekcję.

Są kursanci, którzy przychodzą bez gogli i mrużą oczy, bo akurat zacina śnieg i jest duży wiatr. Ja jestem zakryty tak, że wystają mi tylko gogle i czubek nosa, bo mam na sobie buffa. Natomiast kursant jest cały czerwony jak Święty Mikołaj, bo ma policzki pocięte przez ten śnieg czy deszcz i zamarza.

Często mam tak z dziećmi, że rodzice wzięli narty od znajomej. Rzucamy narty na śnieg i to dziecko może sobie zejść na dół, a nie zjechać, bo narty są nieprzygotowane – nieposmarowane i nie jadą. Bądź są źle ustawione wiązania. Trzeba być pewnym sprzętu, na którym się jeździ. 

Zdarzyło się, że kursant pożyczył buty od ojca, a narty od znajomego, rzucił je na śnieg i narty nie pasowały do butów. Trzeba było zanieść je do serwisu i znów traciliśmy lekcję.

Koniecznie wykupcie ubezpieczenie!

Każdy narciarz, tym bardziej ten początkujący powinien kupić ubezpieczenie narciarskie. Najlepiej, wykupić takie, które chroni nas przed następstwem nieszczęśliwych wypadków oraz szkód jakie możemy wyrządzić innym narciarzom (OC). O ubezpieczeniach piszę tutaj.

Tekst i zdjęcia: Kasia Münnich

Przeczytajcie też:

Jak przygotować się na narty do Włoch?

Gdzie na narty do Włoch?

7 powodów dla których warto jechać zimą w Alpy, nie jeżdżąc na nartach

Włochy: ile kosztuje wyjazd na narty?

Ile kosztuje narciarski weekend w Polsce?

5/5 - (1 vote)